👤

TEST CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM NA PODSTAWIE „HOBBITA” J.R.R. TOLKIENA : "Włożyli więc złoto do worków i objuczyli nimi kuce, wcale nie zachwycone tym przybytkiem. Posuwali się odtąd wolniej, bo przeważnie szli pieszo obok wierzchowców. Lecz kraj otwierał się przed nimi zielony; trawa rosła bujnie i hobbit z radością maszerował po niej. Ocierał twarz czerwoną jedwabną chustką - pożyczył ją od Elronda, bo ani jedna z jego własnych chustek nie ocalała - czerwiec bowiem przyniósł lato, a dni nastały znów gorące i słoneczne. Wszystko się kiedyś kończy, nawet ta historia, nadszedł więc dzień, gdy wędrowcy ujrzeli kraj, w którym Bilbo urodził się i wychował, w którym znał każdy zakątek i każde drzewo równie dobrze jak własne palce u rąk i nóg. Z małego wzniesienia dostrzegł w oddali własny rodzinny Pagórek, a wtedy przystanął i niespodzianie powiedział: Wiodą, wiodą drogi w świat,/ Wśród lesistych gór zieleni,/ W mrocznych grotach znacząc ślad,/ Wśród zbłąkanych mknąc strumieni./ Poprzez zimny biały śnieg, /Łąki kwietne i majowe,/ Omijając skalny brzegI pagóry księżycowe. /Wiodą, wiodą drogi w świat,/ Pod gwiazdami mkną na niebie - / Choć wędrować każdy rad,/ W końcu wraca w dom, do siebie. / Oczy, które ognia dziw / Oglądały i pieczary, / Patrzą czule w zieleń niwkochany domek stary. Gandalf popatrzał na niego. - Mój kochany Bilbo! - rzekł. - Co się z tobą stało? Nie poznaję dawnego hobbita. Przeszli przez most, minęli młyn nad rzeką i w końcu stanęli u drzwi Bilba. - A to co znowu? Co się tu dzieje? - wykrzyknął Bilbo.Ruch panował niezwykły. Bardzo liczne - i zgoła niedoborowe - towarzystwo cisnęło się pod okrągłymi drzwiami, wciąż ktoś wchodził lub wychodził, nie wycierając nawet nóg na słomiance, jak zauważył Bilbo z przykrością. Zdziwił się hobbit, ale tamci zdziwili się jeszcze bardziej na jego widok. Zjawił się w momencie, gdy odbywała się wyprzedaż z licytacji! Ogromne czarne i czerwone ogłoszenie wisiało na bramie, oznajmiając, że dnia dwudziestego drugiego czerwca firma Grubb, Grubb i Burrowes sprzeda więcej dającemu ruchomości nieboszczyka Bilba Bagginsa, mieszkającego za życia w Bag End, Pod Pagórkiem, w Hobbitonie. Wyprzedaż rozpoczęła się punktualnie o dziesiątej. Teraz była niemal pora obiadowa, toteż większość rzeczy już sprzedano za ceny wahające się od zera do trzech groszy (rzecz niezwykła na licytacjach). Kuzyni Bilba, Bagginsowie z Sackville, właśnie mierzyli pokoje, żeby się przekonać, czy zmieszczą tu wygodnie własne meble. Słowem, Bilba uznano za nieboszczyka, a nie każdy z obecnych, którzy zapewniali go, że cieszą się z pomyłki, cieszył się szczerze. Powrót pana Bagginsa wywołał niemało zamieszania Pod Pagórkiem, Na Pagórku, oraz Za Wodą. Ceregiele prawne trwały kilka lat. Wiele wody upłynęło w rzece, nim pana Bagginsa naprawdę i formalnie uznano z powrotem za żyjącego. Osoby, które zrobiły wyjątkowo dobry interes na licytacji, nie chciały się zadowolić byle dowodem. W końcu, żeby przyspieszyć sprawę, Bilbo musiał odkupić większość swoich własnych mebli. Mnóstwo srebrnych łyżek zniknęło w sposób tajemniczy i nigdy całkowicie nie wyjaśniony. Jeśli o mnie chodzi, podejrzewam Bagginsów z Sackville; ci do końca życia nie uznali Bilba Bagginsa, który powrócił, za prawdziwego Bilba Bagginsa i nie utrzymywali z nim stosunków. Wielką mieli doprawdy ochotę mieszkać w jego ślicznej norce. Ale Bilbo miał wkrótce przekonać się, że stracił coś więcej niż srebrne łyżki, a mianowicie - dobrą reputację. Co prawda zawsze odtąd cieszył się przyjaźnią elfów, szacunkiem krasnoludów, czarodziejów i wszystkich tym podobnych osób, które odwiedzały jego rodzinną okolicę; ale nie uchodził już za szanującego się hobbita. Wszyscy sąsiedzi uważali go za trochę "pomylonego" - z wyjątkiem siostrzenic i siostrzeńców ze strony Tuków; lecz starsi nie pochwalali przyjaźni tej młodzieży z Bilbem. Z przykrością muszę wam powiedzieć, że Bilbo nic sobie z tego nie robił. Żył bardzo zadowolony, a szum imbryka na piecu wydawał mu się muzyką jeszcze piekniejszą niż za spokojnych dni przed odwiedzinami niespodziewanych gości. Miecz powiesił nad kominkiem, zbroję ustawił w sieni, a potem nawet oddał do muzeum. Złoto i srebro wydał przeważnie na prezenty, niekiedy praktyczne, a niekiedy fantastyczne - temu może należy w pewnym stopniu przypisać miłość siostrzeńców i siostrzenic. Czarodziejski pierścień zachował w ścisłej tajemnicy, bo posługiwał się nim przede wszystkim wtedy, gdy zjawiali się niepożądani goście. Zaczął pisywać wiersze i często odwiedzał elfy, a chociaż ten i ów kiwał głową i stukając się palcem w czoło, wzdychał: "Biedny stary Baggins", chociaż mało kto wierzył w jego opowieści - Bilbo czuł się szczęśliwy aż do końca swych dni, a przeżył ich jeszcze bardzo wiele." [John Ronald Reuel Tolkien, Hobbit, czyli tam i z powrotem, Iskry, W-wa 1997, s. 231-233)


Skąd Bilbo miał czerwoną jedwabną chustkę? *

1 punkt

a) pożyczył ją od Gandalfa

b) pożyczył ją od Elronda

c) była to jego własność

Inne:

2. O której godzinie rozpoczęła się licytacja? *

1 punkt

a) o 10.

b) o 11.

c) o 12.

3. Jakie wierzchowce mieli ze sobą wędrowcy? *

1 punkt

a) kucyki

b) konie

c) nie mieli żadnych, szli pieszo

4. Na kiedy zaplanowano licytację majątku Bilba? *

1 punkt

a) na 2 czerwca

b) na 22 czerwca

c) na 12 czerwca

5. W jaki sposób najczęściej wędrowali Gandalf i Bilbo? *

1 punkt

a) konno

b) pieszo, podpierając się laską

c) pieszo, obok wierzchowców

6. Jaki kształt miały drzwi do domu Bilba? *

1 punkt

a) kwadratowy

b) prostokątny

c) okrągły

7. Jak się nazywał dom Bilba? *

1 punkt

a) Hobbiton

b) Bag End

c) Pod Pagórkiem

8. Jakiego koloru było ogłoszenie o licytacji? *

1 punkt

a) zwykłe: białe

b) drukowane na zielonym papierze

c) czerwone i czarne

9. Podaj nazwę firmy, która przeprowadzała licytację: *

1 punkt

a) Grub, Grub i Burrowes






Odpowiedź :

Odpowiedź:

1. b) pożyczył ją od Elronda

2. a) o 10

3. a) kucyki

4. b) na 22 czerwca

5. c) pieszo, obok wierzchowców

6. c) okrągły

7. b) Bag End

8. c) czerwone i czarne

9. b) Grubb, Grubb i Burrowes

Możesz dać naj?

Miłego dnia :)

Go Studier: Inne Pytanie