👤

napisz opowiadanie z dialogiem w którym Świtezianka przenosi się do twoich współczesnych czasów kropka wykaż się że dobrze znasz lekturę praca na 200 słów​

Odpowiedź :

Kolejny dzień. Kolejny dzień z ukochanym, a jednocześnie bez niego. Kolejny dzień w Świteziu uprzykrzany żałosnymi jękami tego zdrajcy, który wcześniej śmiał się we mnie zakochać. Godne pożałowania. Godząc się na swój żałosny los, powoli otworzyłam oczy, spodziewając się okolicy, takiej, jaką zawsze była. Gdy rozejrzałam się wokół jeziora, miałam wrażenie, że wzrok mnie oszukuje. Drzewa, co prawda, nadal otaczały jezioro, lecz było ich drastycznie mniej, tak samo jak każdych inncyh roślin, istniejących dotychczas pospolicie. Woda w Świteziu była mętna, nie przezroczysta, w której było widać dno. Gdy tak rozglądałam się po zmienionej okolicy, zauważyłam człowieka siedzącego nad brzegiej jeziora. W pierwszej chwili ogarnął mnie gniew, że ktoś tak perfidnie narusza te wody, ale potem zdecydowałam się do niego podejść, ponieważ był on w okolicy jedyną osobą, która mogłaby mi wytłumaczyć, co się stało z tą piękną florą. Ostrożnie, tak by człowiek mnie nie zauważył, wyszłam z jeziora, a po chwili pojawiłam się na lądzie już pod postacią pięknej dziewczyny. Gdy tylko nieproszony gość mnie zauważył, na jego twarz wstąpił wyraz zdziwienia, którego za nic nie mogłam odczytać.

Witaj- powiedziałam.

Dzień dobry- odrzekł nieznajomy, wpatrując się we mnie jak w obrazek, chociaż nie użyłam na nim swojej magii.

Masz może pojęcie, od kiedy to jezioro jest tak wyniszczone?- spytałam bez ceregieli.

Hm?- zdziwił się obcy- wyniszczone? przecież to normalny wygląd tego terenu od dawna.

To było osobliwe. Gdzie ja się znajduje, lub w którym czasie, że to jezioro jest takie od dawna?

to... przepraszam- nie wiedziałam jak zacząć- który mamy rok?

Kolejny podróżnik w czasie- człowiek zaśmiał się pod nosem- 2022 rok, witamy w rzeczywistości.

Zamurowało  mnie. 2022 rok? Przecież to... niemożliwe, to jest w tak dalekiej przyszłości...

Nieznajomy intensywnie mi się przyglądał, aż w końcu rzekł:

-Nie owijając w bawełnę, kim ty właściwie jesteś?

Ja?- zastanawiam się nad skłamaniem, a powiedzeniem prawdy. Ale w końcu jestem w przyszłości, ta osoba nie znajdzie mnie jak wrócę do moich czasów... prawda?

- Nie obchodzi mnie to czy mi uwierzysz czy nie, jestem świtezianką.

Obcy po chwili ciszy wybuchnął śmiechem.

- Świtezianką, a to ci dopiero! Podobnych głupstw w życiu nie słyszałem, a dorastam z młodszym rodzeństwem! Radzę ci lepiej panienko odstawić narkotyki i alkochol, to na pewno dobrze wpłynie zarówno jak i na twój wygląd i na psychikę.

A potem niespodziewanie wstał i odszedł.

Oczywiście, ludzie, nie ważne kiedy i gdzie, zawsze będą się zachowywać tak samo prymitywnie. Szkoda.

Nagle obraz rozpłynął mi się przed oczami, a nogi zaczęły tracić równowagę. Spanikowałam, nie mając pojęcia co się ze mną dzieje. Ostatnie co widziałam, to spokojne jezioro obserwowane z ziemii.

Gdy się obudziłam, nie było śladu po nieznajomym. Drzewa i roślinność była wciąż taka bujna jak była na początku, a jezioro perłowo czste. Odetchnęłam z ulgą, uświadamiając sobie, że ta podróz w czasie to był tylko zły sen. Prędzej wolałabym być do końca życia z tym jednym niewiernym, aniżeli żyć w 2022 roku.