Rano w słoneczny majowy dzień szłam do szkoły. Na pierwszej lekcji był Polski jak zawsze musimy czytać 3 strony, potem musimy jeszcze pisac w zeszycie 2 strony. W końcu kończy się lekcjia, każdy się cieszy, ale nie na długo .Znowu dzwonek teraz jest matematyka na 2 strony każdy się pyta pani, dlaczego musimy tak dlugo robić a pani mowi nam zawsze,dlatego bo tyle jest w książce.Robimy dalej matematyke, gdy wszyscy skończyli to poznaliśmy nową piosenke i zaśpiewaliśmy ją. Teraz jest śniadaniowa przerwa jak zawsze nie ide do stołuwki tylko ide jeśc na korytarz. Gry był juz dzwonek wszyscy chłopcy poszli na piłkę nożną a dziewczyny na tańce.
