Odpowiedź:Szymon z Cyreny,
Wychodziłem z miasta gdy nagle ujrzałem jakiś tłum ludzi. Naraz zołnierz pociągnął mnie abym niósł krzyż. Pomyślałem dlaczego mam męczyć się niosąc za jakiegoś łotra?
Spojrzałem na bok.Jakiś człowiek upadł bez sił. Słyszałem sporo uderzeń od bicza, pewnie ludzie uderzali się z żalu i opłakiwali tego co upadł. Nagle rozpoznałem człowieka,to był Jezus. Zdziwiłem się.Taki dobry człowiek z niego był a potraktowano jak złoczyńcę? Szybko wziąłem na ramiona krzyż by nieść dalej. Choć trochę Mu ulżę. Poczułem wielki żal. Jezus poniesie śmierć. Nie dociera to do mnie. Tylu jest chorych, kto ich uleczy gdy Go zabraknie?.On dokonał licznych uzdrowień, wypędzał nieczyste duchy. Pomagał uciśnionym. Co się teraz stanie gdy Go już nie będzie?
Pójdę w razie czego do Jego uczniów.Na pewno pomogą. Zerknąłem do tyłu, kogoś z uczniów ujrzałem. Tłum płakał, pełno było płaczących kobiet. Inni się cieszyli, coś mówili o blużnierstwie Jezusa.Niemożliwe aby był oskarżony o bluźnierstwo. Może jednak zmartwychwstanie jak mówiono. Nie byłem blisko Jezusa dlatego nie jestem pewny ale chyba tak się stanie jak zapowiadał.
Na Golgocie zdjęto mi krzyż ramion. Zaraz poczęto przygotowano by Jezusa przybić do krzyża. Ukrzyżowano po jego bokach dwóch łotrów. Łotrów mi nie żal.Ci zasłużyli na karę. Sam jeden z nich przyznał się,że zasłużył. O szaty Jezusa żołnierze rzucili losy.
Rozejrzałem się po tłumie i ujrzałem Jego matkę. Kobieta z żalu prawie mdlała. Podtrzymywał ją jeden z uczniów Jezusa, chyba Jan miał na imię. Nie czekałem końca. Musiałem odejść. Żal ściskał mi serce. Nie mogę uwierzyć ,że Jezusa już nie będzie. Po upływie szabatu udam się do Jego uczniów i wszystkiego się dowiem.Chociaż nie wiem czy znajdę ich w Jerozolimie. Żydzi ich prześladują i mogą się rozproszyć.Idę, nie mogę słuchać jak szydzą i drwią z Jezusa.
Wyjaśnienie:
