Odpowiedź:
szłam przez park z moim przyjacielem. mieliśmy spotkać się tam z naszą byłą znajomą. ja byłam przestraszona ale on był dzielny jak lew. gdy doszliśmy na miejsce dostałam od niej esa że jednak nie przyjdzie. wyrzuciłam kamilowi że my też mogliśmy nie przychodzić ale ona jak zawsze był uparty jak osioł. nagle ż znikąd zbiegło na mnie dziecko A ja wypuściła telefon. byłam przerażona bo obchodziła się z nim jak z jajkiem. kumpel wysłał kamilowi fotel że skonstruował własnego gokarty był pracowity jak mrówka
Wyjaśnienie:
mam nadzieję że pomogłam