Odpowiedź :
Odpowiedź:
Bolek i Romek mieszkają w górach. Tuż przed świętami mama wysłała chłopców po wysunięciu. Chłopcy, jak to głos, szli drogą, głośno pokrzykując. Nie w głowie im było trzeba wierzbowych gałązek. Postanowili zaszaleć... i obudzić niedźwiedzia. Kiedyś podsłuchali razem ojciec z sąsiadem. Ten opowiadał, że wie gdzie niedźwiedź ma gawrę. Właśnie teraz szli w miejsce. Byli już na skraju lasu, gdy nagle zza drzew wybiegł czarny stwór. Chłopcy zaczęli w pośpiechu uciekać w stronę powstania. Žaden z nich się nawet nie oglądnął.Prawie nieżywie wpadli do domu. Upadli na podłogę i leżeli kilka minut, jak nieżywi. Dopiero po jakimś czasie opowiedzieli mamie, co się stało... - Na pewno to był głodny niedźwiedź, bo by zabrać głos nie ryczał-zapewniał mamę Bolek. - Na pewno chciał nas pożreć -potakiwał mu Romek. Ktoś zapukał do drzwi. Gdy mama ma... w drzwiach powstanie się niedźwiedź. Chłopcy osłupieli zaczęli się trząść ze strachu. Mama wybuchnęła śmiechem, bo tym głodnym niedźwiedziem okazał się przebrany tata.Ktoś zapukał do drzwi. Gdy mama ma... w drzwiach powstanie się niedźwiedź. Chłopcy osłupieli zaczęli się trząść ze strachu. Mama wybuchnęła śmiechem, bo tym głodnym niedźwiedziem okazał się przebrany tata. Bracia dostali nauczkę. Już nigdy nie lekceważy rodziców rodziców i nie robili żadnych głupstw.
Wyjaśnienie:
liczę na naj