Odpowiedź :
Odpowiedź:
„Pasztety, do boju!” Clémentine Beauvais, francuskiej pisarki i wykładowcy angielskiego i pedagogiki, proponuje prześladowanej młodzieży nową drogę: nie głaskanie po głowie i nieudolne pocieszanie, nie bagatelizowanie problemu, nawet nie nawoływanie do walki i szukania winnych, ale roześmianie im się w twarz i wzięcie spraw we własne ręce.
Główna bohaterka, Mirelle, może i nie ma zdrowej cery, cudownej figury ani wspaniałych włosów, nie ma też idealnych stosunków z matką, przyjaciół ani kontaktu z biologicznym ojcem, ale za to nie można jej odmówić poczucia humoru i pozytywnej energii. W dodatku udaje się jej zarazić nimi pozostałe dziewczęta w podobnej sytuacji, co okazuje się początkiem pięknej przyjaźni. Właśnie humor, przyjaźń i działanie są siłą napędową powieści, która porusza trudne tematy znęcania się, cyberprzemocy, kalectwa i samotności. Śmiech nie przychodzi łatwo i nie rozwiązuje wszystkich problemów, ale książka pokazuje, że przy odpowiednim podejściu i wzajemnym wsparciu, przeciwności mogą nauczyć radzenia sobie w życiu i stawiania czoła trudnym sytuacjom.
Można oczywiście stwierdzić, że „łatwo powiedzieć” i że nie zawsze i nie każdemu tak lekko przychodzi wychodzenie z kompleksów i z pewnością będzie to prawda. Ale prawdą jest też, że powstało już wiele przygnębiających książek o depresji wśród młodzieży, o nałogach i próbach samobójczych – dobrze, że „pasztety” dla odmiany pokazują bardziej pozytywne podejście. Być może okażą się natchnieniem dla tych, którzy zmagają się z podobnymi problemami, a innych nauczą większej tolerancji.