👤

Napisz list do kolegi w którym odpisujesz swoją wakacyjną przygodę​

Odpowiedź :

Odpowiedź:

Czesc! (imie kolegi) Chcialabym/Chcialbym opowiedziec ci o mojej wakacyjnej przygodzie. Pojechalem/pojechalam do ( Miejsca) pociagiem. Zaczelo mi sie nudzic poniewaz nie mialam/mialem co robic ale myslalem/myslalam o (tym Miejscu). Po kilku (minutach/godzinach) dotarlam/dotarlem na miejscu. Zamowilismy taksowke, ktora nas zawiozla do hotelu (....gwiazdkowa). Rozpakowalam/Rospakowalem walizke z ubraniami I zaczelam/zaczelem sie przygotowywac sie do obiadu/kolacji w barze na dole. Po zjedzeniu Obiadu/kolacji chcialem/ chcialam isc do Basenu ale mam nie pozwolila poniewaz... (przyczyna dlaczego nie pozwolila). Mamy wracac dopiero do domu za tydzien, probowalem/probowalam o tym nie myslec bo mi bylo troche smutno, ze musze opuszczac hotel. Wakacje w (Miejsce) mi sie bardzo spodobala I kto wie Sam bys moze sie zabral..

Mysle ze ci pomoglam

Licze na naj ;))

Hej (imie kolegi) ! Dziś opowiem Ci moją wakacyjną przygodę. Było ich kilka, ale wybrałam tą najciekawszą. Mam nadzieję, że Ci się spodoba. Był początek sierpnia, piękny słoneczny dzień. Postanowiłam spotkać się z moimi przyjaciółmi. Nie widzieliśmy gdzie pójdziemy, chcieliśmy iść w zupełnie inne, nowe miejsce. Więc wzięliśmy wszyscy rowery i pojechaliśmy w poszukiwaniu tego jedynego miejsca. Zanim pojechaliśmy, wszyscy poszliśmy do sklepu po jedzenie, bo wpadliśmy na pomysł, że zrobimy tam piknik! Po wyjściu ze sklepu spakowaliśmy wszystkie nasze zakupy do kosza i wyruszyliśmy! Nasza podróż trwała około pół godziny, jak sie potem okazało nie trzeba było długo jeździć i szukać idealnego miejsca na piknik, bo wokół nas były różne parki, lasy, łąki. Więc wybraliśmy łąki. Usiedliśmy i zaczęliśmy wypakowywać nasze jedzenie. Na początku nikt nie był głodny, więc jedzenie leżało na kocu. Wszyscy się położyliśmy i patrzyliśmy w niebo. Jednak zapomnieliśmy o jedzeniu,które jest na kocu. Słońce roztopiło część jedzenia i ubrudziło koc. Nagle zaczęły nadlatywac rożnego typu owady, muchy, pszczoły… Zaczęliśmy szybko pakować jedzenie które nam zostało i uciekliśmy. Jednak nie zobaczyliśmy, że koc który złożyliśmy był źle złożony i tam gdzie było ubrudzone, dalej było na ,,widoku” i te wszystkie owady za nami latały. Gdy dotarliśmy do swoich domów rozmawialiśmy przez telefon o tej przygodzie. Nasza koleżanka powiedziała nam, że koc się uprał i nie ma śladu! Ta przygoda, była super i chciałabym jeszcze raz ją przeżyć.