Odpowiedź :
"Nigdy nie jesteśmy tacy biedni, by nie było stać nas na udzielenie pomocy bliźniemu"-w pewnym sensie się zgadzam, nie chodzi tu o wartość materialną bo oczywiście będąc niezamożnym nie pożyczymy nie wiadomo ile przyjacielowi. Moje zdanie na temat pomocy jest kontrowersyjne, "pomagaj, ale tak by ta pomoc była przyjemnością a nie obowiązkiem"gdy uważamy że nie stać nas (pod różnymi względami) na pomoc innym to nie udzielajmy jej. Ale niestety tym że czegoś "nie mają" albo że mają "własne problemy" tłumaczą się w tych czasach prawie wszyscy. Co jest tak naprawdę dużym problemem społeczeństwa, patrzenie tylko na czubek własnego nosa. Oczywiście nie kwestionuję tego że ktoś ma własne problemy, ale jeżeli pomoże komuś innemu ten zrobi to samo. Co takiej osobie też się opłaca. Najlepiej jednak wspomagać nie oczekując za to nic. To jest najwspanialsze co może być w społeczeństwie. Sama uczestniczę w wolontariacie. Ludzie muszą być dla siebie bardziej życzliwi. Patrząc na Polskę i jej krzywdzące uprzedzenia na przykład.
Pozdrawiam i liczę na naj :)