👤

napisz opowiadanie o świteziance z punktu widzenia strzelca 150 słow prosze tylko nowe a nie te co bylo bo pani z polaka nauczyla sie sprawdzac XD

Odpowiedź :

      Byłem wtedy na łowach, gdy spotkałem piękną dziewczynę nad brzegiem jeziora Świteź.

   Moje serce pragnęło widzieć ją częściej, więc spotykaliśmy się co noc pod wielkim modrzewiem. Nie wiedziałem kim jest i skąd przybywała, próbowałem ją o to wypytywać, lecz ta nie odpowiadała. Mimo tego postanowiłem się jej oświadczyć, chciałem spędzić z nią resztę mojego życia. Obiecałem jej zamieszkanie w mojej skromnej chacie, gdzie jest dostęp do pysznych owoców. Dziewczyna jednak nastawiona była do mnie posępnie, więc kazała mi złożyć obietnice o wierności. Natychmiast to zrobiłem. Niewiasta ostrzegła mnie o złożonej obietnicy i przyjęła zaręczyny. Kilka dni później na polowaniu zgubiłem się w lesie. Z jeziora wypłynęła piękna nimfa. Byłem nią oczarowany. Zaczęła mnie uwodzić i kokietować. Nie mogłem się powstrzymać od jej piękna. Nalegała, abym do niej podszedł, więc to zrobiłem. I to był błąd. Nimfa zamieniła się w Świteziankę. Próbowałem uciekać, ale na darmo.

 Na zawsze zamieniła mnie w drzewo, a to wszystko za złamanie przysięgi.