Odpowiedź :
Odpowiedź:
Pan dając talenty, swoim sługom liczył że pomnożą ją dwukrotnie. Jezus nie wyraził sowich oczekiwań żeby ich "przetestować" co zrobią w takiej sytuacji. Np. ten co był chciwy i zakopał talent. W ten sposób zauważył że z tego sługi pożytku nie będzie, żeby głosić wiarę. Inni uczniowie mnożyli "talenty'' czyli owoce, w przenośni chodziło że rozgłaszali "wiare" i te owoce to były owoce rozgłaszania. Pan dobrze wiedział że jakiś uczeń nie "pomnoży" wiary. Był to ostatni, gdy przyszło sprawdzanie "plonów" 2 sługi mieli więcej talentów, lecz 1 miał tyle co, dał mu Pan. Po tym co zobaczył wygnał go. Przenośnia jest że go wygnał czyli on jakby pójdzie do piekła.