Każdy może interpretować go inaczej ale się mnie chodzi tu o to :
,,jesteśmy surowcem z którego sny się wyrabia" - sny czyli marzenia, a marzenia nie spełnią się jeśli to my nie zaczniemy czegoś robić. To my jesteśmy podstawą, nikt inny nie może przeżyć życia za nas. Jesteśmy nieskończonym źródłem snów i marzeń, surowiec czyli podstawa my jesteśmy surowcem a wyrobione sny to osiągnięcia dokonania przez nas zdobyte, ale musimy włożyć też w to swój czas i energię którym ,,wyrabiamy" nasze sukcesy
,,a życie to chwila jawy między dwoma snami" -jest czyli tutaj mamy powiedziane skoro sny to nasze osiągnięcia i sukcesy to ten kawałek jawy/życia to upadki i porażki. Dobrze wiemy że życie nie jest kolorowe i czasem naprawdę trudne, to chwila ,,jawy,, w którym przebudzamy się z bajkowej krainy i upadamy na ziemię, jak prysznic pod zimną wodą. Każdego czasami spotyka nieszczęście, ale gdy człowiek przebrnie przez gorycz i smutek kt9ry w jego życiu miał się pojawić zostanie mu tylko szczęście i radość
Wyjaśnienie:
To jest moja interpretacja ;) Mam nadzieję że pomogłam ;))
