Zredaguj w zeszycie opowiadanie o przygodzie która mogła się przydarzyć bohaterom twojej ulubionej książki w miejscu ukazanym na fotografii czyli w zamku

Pewnego, słonecznego dnia Kuki razem z Gabi postanowili odszukać zaginionego skarbu, o którym dowiedzieli się z legendy babci chłopca. Dziewczynka zabrała potrzebne rzeczy, lecz jej kolega nawet się nie spakował. Wieczorem powiedzieli rodzicom , że idą spać. Wymknęli się oknem i spotkali w ich wspólnym domku na drzewie. Gdy omówili plan działania wzięli łopatkę, która leżała pod ich domkiem wbita do ziemi i wyruszyli. Było trochę strasznie. Szli, szli i szli i w końcu Gabrysia zorientowała się, że opis z legendy nie jest zgodny z prawdą. Tłumaczyła Kukiemu, że to nie prawda i lepiej wrócić do domu, lecz ten się nie poddawał. Nagle zza krzewów wyjawiła się jakaś postać. Kuki szybko zaczął biec w stronę tajemniczej postaci, a Gabi za nim, aby go powstrzymać. Gdy tak biegli zauważyli coś na kształt... Zamku! Chłopiec z niedowierzaniem obrócił się w stronę dziewczyny i zaczął krzyczeć :
- Widzisz!? Miałem rację! Czasem warto mieć nadzieję!
Gabrysia zaczęła świecić latarką w stronę budowli. Zaczęła iść w jego stronę. Dzieci zupełnie zapomniały o stworzeniu. Na szczęście zamek był na tyle stary, że nie było już drzwi. W środku zauważyli zardzewiałe zbroje, zakurzony dywan i piękne obrazy . Na końcu korytarza znajdowały się ogromne wrota, nie stety były zamknięte na złotą kłódke. Zaczęli więc szukać pasującego klucza. Spojrzeli pod dywan, we wszystkich zbrojach, za obrazami i nigdzie ani śladu po kluczu. Po jakimś czasie uwagę Kukiego przykuł mały złoty szczegół znajdujący się na ścianie.
- Widzisz to Gabrysiu ? - spytał chłopiec.
- Co?
- Oj Gabi! Spójrz tam! - odpowiedział to pokazując na złoty przedmiot.
Gabrysia spojrzała w pokazane przez chłopca miejsce. Zdziwiła się. Chłopiec szybko tam pobiegł, a Gabi za nim. Nie udało mu się dosięgnąć, z dziewczynką też, lecz nagle wpadł na pomysł, żeby ułożyć ''w stos '' zbroje, a następnie na nie wejść i wtedy... Udało mu się. Uradowany podbiegł do drzwi i przekręcił klucz. Dzieci weszły do pomieszczenia, a tam pełno biżuterii, strojów i złota. Największą satysfakcję zapewnił kufer leżący na środku sali. Gabrysia wskazywała na niego latarką. Wten gdy Kuki spróbował otworzyć przedmiot światło z latarki Gabi zgasło. W całej sali zrobiło się ciemno i strasznie. Nagle usłyszeli kroki i skrzypnięcie drzwi. Dzieci gwałtownie się odwróciły. Zauważyli postać, tą samą co przed znalezieniem zamku. Gdy postać zaczęła z nimi rozmawiać okazało się, że jest elfem z pobliskiego lasu i chce pomóc. Wezwała swoich przyjaciół - świetliki, które oświetliły pomieszczenie, a gdy Kuki ponownie spróbował otworzyć kufer zauważył w nim kawałek pergaminu.
- Co to jest? - zdziwił się chłopiec.
- Wygląda na pergamin -odpowiedziała dziewczyna
- Czyli.... Przeszliśmy taką długą drogę po jakiś kawałek pergaminu!?
- To nie taki zwykły pergamin - powiedział elf - to mapa, spójrzcie!
- Rzeczywiście! Ale do czego prowadzi?
- Może do prawdziwego skarbu?