Odpowiedź :
Odpowiedź:
- Biskupi zaczęli zbierać podpisy pod petycją w sprawie usuwania religii ze szkół. W ciągu jednej doby zebrali ich kilkadziesiąt tysięcy. Władze dostały szału – powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Antoni Dudek z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Kiedy komunistyczne władze zdecydowały się na jawną już ingerencję w wewnętrzne życie Kościoła i zasady obsadzania stanowisk, gdzie premier miał ustanawiać biskupów, a wojewoda proboszczów, biskupi polscy wystosowali list, będący odpowiedzią na politykę rządu. Znalazły się w nim słynne słowa: "non possumus" (nie możemy), wyrażające niezgodę na podporządkowanie Kościoła władzy.
Wyjaśnienie: