👤


Wciel w życie wybraną zasadę harcerską. Przez 5 dni prowadź "dziennik", w którym każdego dnia krótko opiszesz podjęte działania, efekty, sukcesy i porażki.

Dużo punktów i naj prosze zrób to ktoś !!


Odpowiedź :

Odpowiedź:Dzień pierwszy

Wstałem dzisiaj bardzo wcześnie rano i od razu zacząłem przygotowania na zbiórkę harcerską. Zadbałem o odpowiedni ubiór i poszedłem na przystanek.

Po drodze, pomogłem wnieść na schody wózek z zakupami pewnej staruszce.

Na zbiórce ćwiczyliśmy wstęp do musztry, słuchałem z uwagą zastępowego i posłusznie wykonywałem polecenia. Kadra zapowiedziała biwak w górach, gdzie przećwiczymy ostatnie zbiórki i powtórzymy musztrę.

Dzień drugi

Poranek zacząłem od pakowania się na biwak. Zabrałem plecak turystyczny i spakowałem się według ścisłego, harcerskiego planu.

Gdy zabrałem już wszystko, pojechałem autobusem na umówione miejsce odjazdu; na parkingu stadionu miejskiego.

Podczas podróży śpiewaliśmy harcerskie piosenki m.in "Kamyk" a kadra tłumaczyła nam zasady zdobycia ,,Trzech Piór". Podobno najstarsi z naszego hufca już je zdobyli, lub dzisiaj się tego podejmą.

Gdy dojechaliśmy na miejsce, rozłożyliśmy swoje namioty i rozpaliliśmy ognisko. Zastępowy przyniósł gitarę i kiełbaski. Zauważyłem, że niektórzy z kadry pojechali dalej autem; mieli związane ręce, a na oczach opaski (Według regulaminu Trzech Piór, kiedy skończy się 16 lat, można przystąpić do zdobycia tej sprawności. Polega ona na tym, że zabiera się tylko wodę, śpiwór, ewentualne ubranie na zmianę i krzesiwo. Wywożą cię z dala od cywilizacji, do lasu. Zostajesz tam około trzech dni, ale to już zależy od hufca. Po tym czasie, przyjeżdżają po ciebie).

Dzień trzeci

Kolejnego dnia, zastępowy obudził nas o świcie. Musieliśmy przygotować wodę i obrać ziemniaki na obiad, a także przygotować śniadanie. Podzieliliśmy się według zastępów i robota szła bardzo sprawnie. Śniadanie składało się z suchego chleba, masła, sera i szynki. Do tego herbata.

Aż do obiadu ćwiczyliśmy musztrę, następnie po skończonym posiłku była cisza poobiednia. Mogliśmy używać telefonów i odwiedzić znajomych z innych zastępów.

Na kolację dostaliśmy kromki chleba z dżemem truskawkowym i ciepłe mleko do picia.

Dzień czwarty

Tym razem wstaliśmy mniej więcej o 07:00 i poszliśmy do małej, publicznej toalety by się umyć.

Następnie zjedliśmy pyszne śniadanie i kadra pokazała nam jak rozpalać ognisko.

Obiad był dość późno, więc odpuścili nam kolację. Późnym wieczorem, zastępowi przedstawiali nam różne dziwne sprawności, które możemy zdobyć.

Dzień piąty - ostatni

Już od rana zaczęliśmy się pakować.

Dzięki organizacji kadry, nie było zamieszania i już w popołudnie pojechaliśmy do domów. Zanim jednak się rozstaliśmy, drużynowy wręczył wszystkim oznaki ,,Twardziela Leśnego". Doszyłem ją do koła na moim mundurze.

Wyjaśnienie:mam nadzieje ze pomoglem :)