Odpowiedź :
Odpowiedź:
Pewnego dnia Towarzystwo Polskie, w dowód wdzięczności za datki pieniężne, przysłało Skawińskiemu książki, w tym epopeję Adama Mickiewicza pt. "Pan Tadeusz". Pod wpływem inwokacji, początku książki, latarnik tak bardzo się rozmarzył, przeniósł oczyma wyobraźni do kraju lat dzieciństwa i młodości, iż zapomniał o swoich obowiązkach. Nie zapalił latarni, w wyniku tego statek rozbił się na mieliźnie. Skawiński stracił pracę, ale nie załamał się. Z "Panem Tadeuszem" przy piersi wsiadł na statek z Aspinwall do Nowego Jorku. Można się domyślić, że pojedzie dalej do Europy, a z niej blisko już do Polski. Rozbudzona na nową miłość do kraju wywołała tak ogromną nostalgię, że tylko powrót do ojczyzny mógł ukoić stare serce.
Mam nadzieję, że pomogłam! Liczę na naj :)