Odpowiedź :
Odpowiedź:
Był chłodny zimowy poranek. Termometr wkazywał-10 stopni mrozu. Ubrałem ciepłą kurtkę , szalik i czapkę. Umówiony gnałem ile mi nogi pozwoliły , na spotkanie Zośką, Alkiem i Rudym. Po zakończeniu II Wojny Światowej każdy poszedł własną drogą. Od czasu do czasów pisaliśmy do siebie listy w których wymienialiśmy się informacjami jak nam się układa. Byłem już lekko spóźniony kiedy wbiegłem do miejscowej kawiarenki.
Moim oczą ukazali się moi serdeczni przyjaciele , łzy spłynęły mi po policzku, tyle lat się z nimi nie widziałem a teraz siedzą przed mną uśmiechnięci i radośni jak za dawnych lat. Zapraszają mnie do stolika.
- Witajcie moi przyjaciele - krzyknąłem z wielkim uśmiechem.
Podaliśmy sobie ręce , uściskając się wzajemnie.
- Jak dobrze was widzieć odpowiedział Zośka.
Jego oczy w kilka sekund stały się szkliste. Wydaje mi się że wróciły do niego wszystkie wspomnienia. Usiedliśmy więc wspólnie pijąc zamuwioną wcześniej przez Rudego kawę.
- opowiadajcie co życie wam przyniosło - odezwał się uśmiechnięty od ucha do ucha Alek.
- Muszę wam się przyznać że kilka miesięcy temu poprosiłem Hele o rękę, planujemy ślub oczywiście jesteście zaproszeni
- bardzo się cieszymy że mimo trudnych czasów wasza miłość przetrwała do dziś- Odpowiedziałem, lecz po chwili zwróciłem się do Janka.- a Ty Rudy jak się czujesz ?. Wydarzenia z młodości odbiły się jakoś na twoim zdrowiu ? zapytałem dość zmartwionym głosem , spoglądając na Niego.
- Krótko po Akcji w której mnie odbiliście byłem bardzo słaby zarówno fizycznie jak i psychicznie. Muszę wam raz jeszcze podziękować za wasze poświecenie, dziękowałem już wiele razy ale będę to robił dopóki moje serce bije. Bardzo często śnią mi się tamte sytuację ,wtedy budzę się z krzykiem w środku nocy. Zostanie to już raczej ze mną do końca- Odparł smutnym głosem , pociągnął nosem i kontynuował
Zostałem tak mocno pobity że do dzisiejszy dzień czuję tego skutki.Mam dalej blizny po przypalaniu przez Niemca papierosami. - w tym momencie Zośka poklepał Rudego po ramieniu.
- Jeszcze nie był na ciebie czas stary, za przyjaciela zrobimy wszystko.Gdybyśmy byli w takiej samej sytuacji jak ty podczas II wojny światowej, jestem pewny że również zrobił byś wszystko aby nas uratować.Nie musisz nam za to dziękować ,tak robią prawdziwi przyjaciele.
Janek spojrzał na niego i uśmiechnął się przez łzy.Ciężko mi było na niego patrzeć , faktycznie na swojej twarzy posiadał wiele blizn, które przypominały nam straszne wspomnienia. Mimo wszystko bardzo się cieszyłem że po tylu latach mogłem się z nimi spotkać , pogadać i uścisknąć.
Przesiedzieliśmy kilka godzin na rozmowach o przeszłości i o tym co planujemy. Widziałem w nich tych samych radosnych, uśmiechnietych chłopaków co jeszcze kilka lat temu. W ich oczach widziałem ten sam błysk.Dobrze wiem że w przypadku zagrożenia Ojczyzny znów ruszyli by do broni. Po ciężkich czasach , każdemu z nas szczęśliwie ułożyło się życie. Zośka za parę miesięcy miał brać ślub z swoją młodzieńczą miłością. Alek ożenił się krótko po zakończeniu wojny, został dwukrotnie ojcem dwóch przystojnych młodych chłopców. Rudy choć z nas wszystkich nie miał najłatwiej, jednak po dojściu do zdrowia zdecydował się studiować medycynę. I dziś jest bardzo znanym lekarzem chirurgiem.Po spędzeniu kilku godzin na rozmowach w kawiarence udaliśmy się na krótki spacer po wywalczonej przez nas Warszawie. Zbliżając się do późnych godzin wieczornych odprowadziłem chłopaków na pociąg.Od tej pory obiecaliśmy sobie częściej spotykać.
Wyjaśnienie:
Napisałam te opiwiadanie jakbym byla jednym z ich kolegów z młodzieńczych lat. Nie jestem pewna czy tak to powinno do końca wyglądać , ale bardzo się starałam