👤

Książe Aleksy jest patronem żebraków.
Czego Legenda ..... uczy o stosunku do najuboższych?


Odpowiedź :

Odpowiedź:

Historia św. Aleksego, przedstawia losy młodego człowieka, który był synem króla Eufamijana i w czas nocy poślubnej ze swoją "świeżo upieczoną" żoną - Famijaną, poczuł że to właśnie teraz wzywa go Bóg. Tak więc św. Aleksy opuszcza swój rodzinny dom oraz żonę jeszcze przed skonsumowaniem małżeństwa. Z tego powodu w całej rodzinie nastał smutek i wszyscy uważali, że ich najdroższy syn jak i małżonek nie żyje.

Ten młody mężczyzna pochodzący z królewskiej, tym samym zamożnej rodziny zostawia to wszystko dla służby Bogu. Zaczyna nowe życie, skromniejsze, biedniejsze. Cały dobytek oddał ludziom ubogim i sam przyjął taką postać. Był uważany za zwykłego żebraka. Pewnego dnia gdy leżał na zimnym dworze, z kościelnego obrazu zstąpiła Matka Boska i za sprawą klucznika otworzyła mu drzwi świątyni. Gdy czyn ten powtarzał się, klucznik przejęty tym co się dzieje, opowiedział tę historię ludziom w mieście.

Jego pobożność wzbudziła wielkie zainteresowanie wśród ludzi i Aleksy aby uniknąć większego rozgłosu opuścił miasto. Po długiej tułaczce, wrócił do ojczyzny. Nie został rozpoznany przez swoją byłą służbę jak i przez całą rodzinę. Mieszkał przez 16 lat pod schodami w komórce. Był prawdziwym ascetą, czego dowodzi jego umartwianie się i znoszenie wszelkich przykrości przez taki długi czas.

Pewnego dnia poczuł, że nadchodzi kres jego życia i w liście spisał wszystko co działo się podczas jego nieobecności. Zaraz po jego śmierci zdarzył się cud - dzwony zaczęły same bić. Ludzie byli zdziwieni i licznie przybywali do jego zwłok, wraz z kapłanami, biskupami, nawet cesarz chciał zobaczyć go na własne oczy.

Kolejnym cudem był fakt, że ludzie przychodzący do ciała zmarłego zaraz zostawali uzdrowieni. Aleksy trzymał w dłoni list, którego nikt nie był w stanie wyciągnąć z jego rąk, mogła to zrobić jedynie jego żona. Po przeczytaniu całej historii z listu, wszyscy dowiedzieli się kim był ten człowiek. Był przecież tym ukochanym, zaginionym synem króla Eufamijana.

Święty Aleksy jest przykładem człowieka, który w pełni oddał swe życie w ręce Boga, żył dokładnie tak jak on sobie tego życzył. Jego droga do świętości była długa i "kręta", ale wszystko znosił tak jak na ascetę przystało.

Wyjaśnienie:

RACZEJ TO POWINNO BYĆ DOBRZE

Jak nie to to może co jest poniżej

Pewnego dnia, w Londynie, przyszło na świat dwóch chłopców. Jeden w rodzinie żebraków, drugi był synem króla. Tom, mały żebrak, wiódł niezwykle smutne, przepełnione pijackimi awanturami i bijatykami życie. Ojciec i babcia zmuszali go do żebrania, często bijąc bez litości. Jedyną pociechą była nauka u księdza Andrzeja, czytanie oraz oddawanie się marzeniom, że jest księciem. Bardzo pragnął choć raz zobaczyć prawdziwego księcia. Marzenie to spełniło się, gdy przypadkiem zawędrował pod bramy pałacu. Urzeczony widokiem księcia, jego stroju i służby zbliżył się zbyt blisko. Strażnik odepchnął go brutalnie w tłum gapiów. Edward - książę, zauważył to i jako zadośćuczynienie zaprosił małego żebraka do pałacu. Chłopcy rozmawiali, opowiadali, jak wygląda ich życie. Edwardowi bardzo podobały się zabawy i beztroska Toma. Zapragnął być choć przez chwilę w skórze Toma. Chłopcy, nie czekając długo, zamienili się ubraniem. W tej chwili Edward zauważył siniec na ręce Toma i pobiegł szybko ukarać brutalnego strażnika. Ten jednak, widząc dziecko w łachmanach, nie zwracał na niego uwagi, wyrzucił go za bramę. Tak książę znalazł się na ulicy. Udał się do przytułku, który ufundował jego ojciec, licząc, że tam uzyska pomoc. Został jednak przepędzony. Znalazł go ojciec Toma - John Canty, który zabrał go do domu. Ojciec podczas awantury uderzył nieznanego człowieka. Okazało się, że człowiek ów zmarł, a był nim ksiądz Andrzej. Rodzina Cantych musiała uciekać. W tym czasie Tom próbował wyjaśnić pomyłkę na dworze, wzięto go jednak za niepoczytalnego. Był niezwykle podobny do Edwarda, dlatego nie dano wiary jego zapewnieniom. Gafy, które popełniał, tłumaczono przepracowaniem i zbyt ciężką nauką, dlatego postanowiono dać księciu wolne. Zakazano mówić komukolwiek o szaleństwie chłopca.

Edwardowi zaś udało się zbiec ojcu Toma, wpadł jednak w nowe tarapaty. Z rozwścieczonego tłumu uratował do Miles Hendon, rycerz, który stał się opiekunem chłopca. Zabrał go do siebie, nie dając dziecku odczuć, że nie wierzy w jego zapewnienia, że jest księciem. Hendon opowiedział chłopcu historię swego życia, obaj się zaprzyjaźnili. Na dworze w tym czasie zmarł król Henryk, ojciec Edwarda, co wprawiło dziecko w wielki smutek. Postanowił szybko dostać się na zamek i wyjaśnić pomyłkę. Tomowi zaś na dworze szło coraz lepiej, uczestniczył w obradach, ułaskawiał niesłusznie skazanych ludzi, był coraz szczęśliwszy.

Edward został natomiast podstępem uprowadzony przez złodziei z bandy Canty'ego. Został jej członkiem, musiał żebrać i brać udział w wielu występkach. Podczas awantury w mieście udało mu się uciec, spędził noc w ubogiej szopie. Ścigany jednak przez towarzyszy Canty'ego, uciekł w las, gdzie schronił się w chacie pustelnika. Pustelnik okazał się szaleńcem owładniętym rządzą zemsty. Postanowił zgładzić Edwarda. Z tej opresji uratowali go znajomi już złodzieje. Wrócił do bandy, został zmuszony do żebrania. Stał się zagrożeniem dla współtowarzyszy, dlatego jeden z nich próbował się go pozbyć. Upozorował kradzież i Edward stanął przed sądem. Z tej awantury uratował go Miles. Obaj udali się do Hendon Hall, posiadłości rodzinnej Milesa. Niestety, okrutny brat Hugh ożenił się z jego ukochaną, zmienił służbę, a ojciec i brat dawno nie żyli. Zostali wtrąceni do więzienia, gdzie spotkali staruszka, który niegdyś służył w domu Hendonów i opowiedział podróżnikom o wszystkim. Po uwolnieniu z więzienia udali się do Londynu. Edwardowi udało się dostać do zamku podczas koronacji, pomyłka została wyjaśniona. Tom udowodnił, że to Edward jest prawdziwym królem. Edward nadał tytuł Królewskiego Wychowanka Tomowi, pasował na rycerza Milesa, kazał uwięzić Hugh oraz ułaskawił wszystkich osądzonych niesprawiedliwie, których spotkał podczas swego pobytu poza murami zamku.