👤

Zachęć kolegę do obejrzenia filmu "Opowieści z Narnii" Około 15 zdań Pomocy !!!!!!!

Odpowiedź :

"Veer-Zaara." Film jest dość nowy, bo wyprodukowany w 2004 r. W filmie występują same gwiazdy m.in.: SRK, P.Zinta, Big B etc..

Film ten zdobył wiele nagród. Muzyka jest kapitalna. Jest to film classic love story. Po obejrzeniu filmy spewnością zastanowisz się czy ty kiedykolwiek kochałaś lub kochasz tak bardzo aby poświęci dla drugiej osoby sporo lat ze swojego życia.

ALBO

Film ''Ostatni dzwonek” M. Łazarkiewicz. Jego bohaterami są uczniowie maturalnej klasy prowincjonalnego liceum, ich nauczyciele i rodzice. Akcja toczy się pod koniec lat 80. Młodzież nie chce przyjąć biernej postawy wobec sytuacji w kraju i kiedy robotnicy w Gdańsku strajkują, oni podejmują własną walkę, próbują przeciwstawić się zakłamaniu i zmienić istniejącą rzeczywistość w swoim miasteczku.

Główne role zagrali młodzi aktorzy. Pojawiły się także znane twarze, jak grający dyrektora liceum Henryk Bista czy występujący gościnnie: Aleksander Bardini, Dorota Stalińska i Bogusław Linda.

Film jako całość zrobił na mnie nie najlepsze wrażenie, tym niemniej podobały mi się niektóre jego elementy.

Na uwagę zasługuje choćby oprawa muzyczna. Piosenki, śpiewane przy akompaniamencie gitary przez całą grupę czwartoklasistów lub przez jednego z nich – Świra, miały bardzo ciekawe teksty i były wykonane z dużą ekspresją, niemal „agresywnie”. Podobał mi się także Teatr Alternatywa, który stworzyła IVa na przegląd teatrów amatorskich. Zaprezentowany spektakl był protestem przeciw wszechobecnej dyktaturze komunistów, okłamywaniu społeczeństwa, krwawemu tłumieniu zrywów wolnościowych. A przede wszystkim był żądaniem lepszej przyszłości.

Prowincjonalne liceum przedstawione w „Ostatnim dzwonku” jest niemal parodią szkoły. Niepewny i zastraszony dyrektor, znerwicowani nauczyciele i tyranizujący wszystkich prof. Jakubowski, działacz partyjny. Aż trudno uwierzyć, że kiedyś w szkołach istniały podobne, niezdrowe stosunki. „Wybryki” nieznośnej IVa, np. przyniesienie do klasy kaczki, dodają filmowi humoru.

W filmie drażni mnie zbytni kontrast między postawą grupy na początku filmu i na jego końcu. Z infantylnych kawalarzy bohaterowie przeobrażają się w dojrzałych ludzi pochłoniętych bardzo poważnymi sprawami. Czyżby aż tak duży wpływ miało na klasę przybycie nowego ucznia Krzysztofa Buka? Poza tym irytujące jest, że ci sami ludzie, którzy znęcają się fizycznie i psychicznie nad swoim kolegą, posądzając go bezpodstawnie o donosicielstwo, w dalszej części filmu śpiewają z natchnionym wyrazem twarzy: „Zbaw mnie Panie od nienawiści, od pogardy uchowaj mnie Boże”. Takie postępowanie to po prostu obłuda.

Postać Świra, znakomicie wykreowana przez Jacka Wójcickiego, jest przykładem tego, co może zrobić otoczenie z wrażliwym człowiekiem. Ograniczony ojciec milicjant, niezdrowe relacje w szkole doprowadziły chłopca do załamania nerwowego i samobójstwa. Zamyka się on w dyżurce, odkręca gaz i kiedy dzwoni dzwonek, gaz wybucha. Stąd tytuł.

Film budzi we mnie mieszane uczucia, nie jestem nim zachwycona, ale też nie neguję całkowicie jego wartości artystycznych. Pomimo tego sceptycyzmu, chciałabym zachęcić moich rówieśników do obejrzenia „Ostatniego dzwonka”. Jest on bowiem obrazem czasów komunistycznego terroru, czasów, o których moje pokolenie tak niewiele wie.

Bardzo proszę oczywiście możesz to skrócić bo się trochę rozpisałam hahah