- Och zbliża się zima, kurtkę czas nową kupić -powiedziałam i wybrałam się do niedawno skończonej zbudowanej galerii handlowej. Z mojego domu do galerii były około 3 km a śnieg zaczął akurat sypać. Było bardzo zimno.
-Nie wiem czy dam radę dojść tam pieszo, strasznie mi zimno boję się, że będę chora.
Po dwudziestu pięciu minutach nogi mi dosłownie zamarzły.Weszłam pod jakąś górkę by odpocząć i nagle górka zaczęła się zawalać.
-O nie co ja teraz zrobię-powiedziałam wystraszona.
Już myślałam ze wielka górka śniegu się zawali prosto na mnie gdy Nika akurat uratowała mnie.
-O Nika jak dawno się nie widziałyśmy prawda?- zapytałam uśmiechnięta.
-To prawda stęskniłam się za tobą, jak dobrze Cię w końcu zobaczyć, a tak właściwie co tu robisz?-zapytała
-Cóż szłam akurat do nowo otwartej galerii po nowe ubrania na zimę, czy chciałabyś iść ze mną tak jak dwa lata temu?- zapytałam oczekując,że odpowie tak
-Pewnie chcę spędzić z tobą jak najwiecej czasu chodźmy już-powiedziała Nika bardzo zadowolona.
Mam nadzieje ze pomogłam
