Opowiadanie pt.: " Co dwie głowy to nie jedna"
Ania była klasowym kujonem z polskiego. Zawsze brała udział w konkursach z ulubionego przedmiotu. Ostatnio jej wychowawca, pan Mżawka poprosił ją, by wystartowała w konkursie polonistycznym i reprezentowała szkołę. Ania oczywiście zgodziła się, jednak aby wystartować, musiała dobrać sobie osobę z klasy, ponieważ był to konkurs dla duetów. Konkurs rozpoczynał się już w lutym, a dziewczynka nie wiedziała kogo wybrać.
- Chyba wezmę Natalię - pomyślała. Po chwili jednak uświadomiła sobie, że Darek pisze opowiadania, a przecież konkurs jest o tym, by napisać opowiadanie. Już miała podejść do Darka, kiedy zaczepił ją Jeremi.
- Anka, czy mogę z tobą startować? - zapytał.
- Jeszcze nie wiem. Najwyżej dam ci znać przez maila.
- No dobrze... Ale zastanów się poważnie nad moją propozycją - powiedział, i zniknął w tłumie dzieci na korytarzu.
- No to super. Natalia kontra Darek kontra Jeremi. Alem się dorobiła.
Gdy wróciła do domu, mama zapytała ją, czemu jest taka smutna.
- Pan Mżawka zaproponował mi konkurs. Ale do tego konkursu są potrzebne 2 osoby. I zastanawiałam się nad Natalką, kiedy przemknęło mi przez głowę, że Darek pisze opowiadania, a tam trzeba napisać opowiadanie i je wysłać. Aż na dodatek, przyszedł do mnie Jeremi i zapytał, czy może ze mną startować. Naprawdę, nie wiem, kogo wybrać.
- " Co 2 głowy, to nie jedna"! - Powiedziała mama: - Razem coś wymyślimy. Po odrobieniu lekcji Ania spytała mamy: - I co? Jak myślisz, kto będzie najlepszy?
A na to mama: - Myślę, że to Darka mocna strona. Natalka i Jeremi nie znają się tak na literaturze jak wy. Chyba to będzie najlepszy wybór.
- Dzięki, mamusiu! - krzyknęła Anka i pognała prosto do domu Darka, jej wybrańca.