Odpowiedź:
Pewnego dnia siedziałam sobie w pokoju i uczyłam się polskiego na kartkówkę. Nagle przyszła do mnie mama i powiedziała że jedziemy do Australii, ucieszyłam się i zaczęłam się pakować ponieważ samolot mieliśmy o 15.00. Gdy byliśmy na lotnisku i weszliśmy do samolotu zaczęliśmy się źle czuć postanowiłam iść spać, zasnęłam gdy się obudziłam byliśmy już na miejscu. Wyszłam z samolotu razem z rodziną i zauważyłam kangura podeszłam do niego i zaczął się do mnie przytulać pogłaskałam go i nie wiedziałam co robić, bo szliśmy do hotelu a zwierzak podążał za mną. Zapytałam się mamy czy możemy z nim pójść ponieważ kangur chciał żebym za nim szła. Rodzice zgodzili się i poszliśmy razem z kangurem a on zaprowadził nas do pięknej dżungli pogłaskaliśmy go i daliśmy mu smakołyk.
Potem poszliśmy się bawić było świetnie zaprzyjaźniłam się z różnymi zwierzętami od kangurów do koali i pand. Po dwóch tygodniach musieliśmy już wracać ponieważ bilety nie pozwalały zostać nam dużej spakowaliśmy się a, kangur nie chciał się z nami rozstawać ale My musieliśmy wracać. Pożegnaliśmy się ze smutkiem i wróciliśmy do domu. Po dwóch dniach przypomniałam sobie o tej niesamowitej przygodzie zapisałam ją do swojego pięknego pamiętnika, wkleiłam zdjęcie zwierzaka i codziennie wieczorem przypominałam sobie o Nim z nadzieją że jeszcze kiedyś Go zobaczę.
Liczę na naj bo się dużo opisałam xd. :)
