👤

pomoże ktoś tutaj takie zadanie :
MARY


Wygląd:


w Indiach:

potem:


na początku:


charakter, usposobienie


na początku:

potem:

nie wiem czy dobrze to napisałam ale tak samo z Dickiem I Colinem


Odpowiedź :

Odpowiedź: Mary:Mary Lennox była dziewięcioletnią sierotą pochodzącą z Indii. Jej rodzice zmarli tam na skutek epidemii cholery. Ojciec dziewczynki był ważnym urzędnikiem administracji, matka zaś interesowała się tylko rozrywkami. Nie chcąc słyszeć ciągłego płaczu oddała Mary (jeszcze jako małe dziecko) hinduskim służącym. Niestety zapracowany ojciec i rozrywkowa matka w ogóle nie interesowali się dziewczynką. Nie wiedząc o tym, uczynili jej wielką krzywdę, gdyż przez 10 lat zajmowała się nią niania, która pozwalała jej na wszystko. I to właśnie przez "aję" Mary stała się takim rozkapryszonym dzieckiem.

Kiedy Mary mieszkała jeszcze w Indiach była drobną, chudą, niezbyt ładną dziewczynką. Jej cera miała żółtawy kolor, co było efektem wielu przebytych chorób. Twarz dziewczynki posiadała wtedy ostre rysy i zawsze niezadowolony wyraz. Jednak pobyt w Misselthwaite Manor zmienił ją nie do poznania. Cera dziewczynki stała się różowa,a włosy zgęstniały. Mary wyglądała już wtedy ładnie wyglądała, zwłaszcza przez to, że zmężniała. Przytyła, gdyż przebywanie na powietrzu bardzo wzmogło jej apetyt, jadła zdecydowanie większe porcje wspaniałych posiłków przygotowanych przez Marthę. Ta jej zmiana to na pewno dobra droga do powrotu do wspaniałej formy, bo jak już dobrze wiemy Mary była bardzo chorowita.

W rodowitym kraju Mary była wychowywana przez hinduską nianię, która na wszystko jej pozwalała. Dziewczynka wyrosła na rozkapryszoną, wiecznie niezadowoloną i niegrzeczną smarkulę.

Sposób w jaki Mary odnosiła się do Marthy ukazał wszystkie cechy, jakie posiadała przed przyjazdem do Anglii. Wydawała się niegrzecznym, zuchwałym, niecierpliwym, opryskliwym, kapryśnym, wiecznie obrażonym na świat samolubem. Nie dziwmy się więc, że zachowywała się jak księżniczka, której nikt nawet nie nauczył ubierać się. Mary się nigdy z nikim niczym nie dzieliła, nigdy nie musiała nikomu ustępować. Tylko ona się liczyła, ona była najważniejsza. Dziewczynka nie miała żadnych zainteresowań, nic jej się nie podobało. Jedynym jej zajęciem było wydawanie rozkazów hinduskim służącym.

Jednak z nieznośnej smarkuli, której nikt nie lubił nic nie zostało. Stało się to za sprawą Dicka, a potem Colina. Ukazują się wtedy prawdziwe, a nie nabyte cechy w Indiach. Dzieje się to nie tylko za pomocą chłopców. Przyczyniło się do tego jeszcze pewne zagadkowe miejsce, które nazwała później "tajemniczym ogrodem". Przez 10 lat nikt tam nie wchodził, więc dawało jej to dużo do myślenia na jego temat. Próbowała sobie wyobrazić jak on wygląda i czy w ogóle jeszcze żyje. W oczekiwaniu na wejście do ogrodu ukształtowała się jej cierpliwość. Gdy już dostała się do środka wszystko zaczęło wydawać jej się piękne. Zaczęła nawet martwić się o ogród, który wydawał się być martwym, także o małe kiełkujące w wysokich trawach roślinki. Mary chciała je uratować, martwiąc się, że nie mogą oddychać i zaczęła pielić. Wtedy ukazała swą opiekuńczość.

Gdy Mary poznała Dicka, nauczyła się radości życia codziennego, uciechy z małych i dużych rzeczy. Chłopiec okazał się bardzo dobrym nauczycielem, gdyż dziewczynka zmieniła swój charakter pod jego kątem. Po kilku "lekcjach" Dicka umiała już uwierzyć w przyjaźń i miłość, dlatego poznała kilka osób, które bardzo polubiła. Należeli do nich: Dick, Colin, Martha, rudzik oraz ogrodnik Ben.

W niedługim czasie po otworzeniu ogrodu Mary poznała Colina Cravena, który okazuje się później jej kuzynem. Mary postanowiła mu pomóc, gdyż był on nieszczęśliwym chłopcem, któremu wmawiano, że niedługo umrze. Colin nienawidził świeżego powietrza i ludzi. Mary pomogła mu, pokazując to, czego nauczyła się od Dicka.

Okazało się, że May jest wspaniałą uczennicą, a także nauczycielką. Przez swoją opiekuńczość, wrażliwość, samodzielność, ogładę i płomyki radości, które ofiarowywała wszystkim sprawiło, że Colin stanął na własnych nogach.

Na początku Mary nie miała żadnych zainteresowań. Później jednak oprócz tego, że bardzo lubiła pomagać ludziom, interesowały ją jeszcze zwierzęta i rośliny.

Bardzo cenię Mary za to, że jako sierota przygarnięta przez wuja Archibalda Cravena potrafiła sobie sama poradzić w ogromnym i smutnym domu. Umiała nauczyć się samodzielności i dostrzegania potrzeb innych ludzi. Uważam, że gdyby dziewczynką od początku zajmowali się rodzice byłaby zupełnie inna, niż rozkapryszony samolub. Byłaby taka, jaką stała się w domu wuja Cravena.

Dick: Dick Sowerby jest młodszym bratem Marthy i najbliższym przyjacielem Mary Lennox. Mieszka wraz z matką i rodzeństwem w niewielkiej i skromnej chatce na skraju wrzosowiska. Ma dwanaście lat i wzbudza sympatię ludzi swoją zabawną i miłą powierzchownością. Ma rude włosy, zadarty nosek, zarumienione policzki i okrągłe, bardzo niebieskie oczy. Jest ubrany schludnie, choć skromnie, co świadczy o ubóstwie jego rodziny.

Dick jest chłopcem szczerym, wesołym, rezolutnym i lojalnym. Potrafi dochować powierzone sobie tajemnice. Jest pracowity i obowiązkowy. Chętnie pomaga Mary w ogrodzie, choć musi wstawać wcześnie rano i ma długą drogę do przebycia. Nie zaniedbuje również swoich domowych obowiązków i zajmuje się ogródkiem warzywnym swojej matki. W okolicy wszyscy go znają i lubią, gdyż z łatwością zjednuje sobie sympatię innych. Jest wrażliwy na otaczającą przyrodę, dba o rośliny i zwierzęta. Przygarnia porzucone zwierzęta i opiekuje się nimi. Zamiłowanie dla świata przyrody sprawia, że doskonale zna zwyczaje zwierząt, nazwy roślin i sposób ich pielęgnacji. Każdemu okazuje swoją troskliwość i dobroduszność. Mary i Colin wierzą, że Dick potrafi rozmawiać ze zwierzętami i podziwiają go. Chłopiec szanuje dorosłych i szczerą miłością darzy swoją matkę, której może zwierzyć się ze wszystkiego. Jest wyrozumiały i cierpliwy, zawsze kierując się dobrem ludzi.

Dick Sowerby jest postacią pozytywną i wzbudzającą sympatię czytelnika. Na szczególne uznanie zasługuje dzięki swojemu podejściu do świata – jest wnikliwym obserwatorem i szanuje wszystkie żywe istoty.

Colin: Colin Craven jest jedynym synem pana Archibalda Cravena i kuzynem Mary Lennox. Ma dziesięć lat i większość swego życia spędził, leżąc w łóżku. Jest dzieckiem ładnym, o jasnych, gęstych włosach i dużych, szarych, smutnych oczach, przysłoniętych długimi rzęsami. Jego twarz jest drobna, o ostrych rysach i skórze koloru kości słoniowej. Jest wysoki jak na swój wiek, bardzo chudy i słaby.

Colin jest chłopcem kapryśnym, chimerycznym i nerwowym. Od dnia, w którym przyszedł na świat, wszyscy sądzili, że wkrótce umrze. Często chorował, a wszelkie zburzenie sprawiało, że miał ataki wściekłości, które pogarszały stan jego zdrowia. Z biegiem lat stał się hipochondrykiem, doskonale znającym się na licznych chorobach i użalającym się nad sobą. Nie tolerował żadnego sprzeciwu, a wszyscy musieli być mu posłuszni. Stronił od ludzi, nie lubił ich spojrzeń i litości. Przypadkowo dowiedział się, że grozi mu kalectwo i od tego czasu żył w panicznym lęku, że będzie garbaty.

Do chwili spotkania z Mary, Colin był chłopcem nieszczęśliwym, samotnym, egoistycznym i rozpieszczonym. Miał świadomość, że ojciec nie kocha go i unika jego widoku. Dorastał, otoczony służbą i dobrobytem, lecz piękne zabawki nie potrafiły zastąpić miłości. Nieliczne osoby, które mogły wchodzić do jego pokoju, z trudem znosiły jego napady wściekłości i bały się go. Colin nie wzbudzał ich sympatii, traktował dorosłych wyniośle i zdawał sobie sprawę, że nikt nie może mu się sprzeciwić. Często sprawiał wrażenie, że szczyci się swoją chorobą, a o śmierci mówił z obojętnością. Nienawidził matki, myśląc, że odebrała mu miłość ojca, który obwiniał go za jej śmierć. Bał się styczności ze światem, świeżym powietrzem i innymi ludźmi. Większość czasu spędzał na czytaniu książek, dzięki czemu miał ogromną wiedzę i był niezwykle inteligentny. Był dumny i wyniosły, a Mary nazywała go „małym radżą”.

Pojawienie się Mary w życiu Colina okazało się dla niego dobroczynne. Chętniej opuszczał łóżko i częściej się uśmiechał. To właśnie ona uświadomiła mu, że jego choroba jest zwykłą histerią i jeśli będzie przebywał na świeżym powietrzu, to wkrótce odzyska zdrowie i siłę. Colin uwierzył w magiczną moc ogrodu i odzyskał wiarę w to, że będzie żył. Już pierwszego dnia pobytu w tajemniczym ogrodzie stanął o własnych siłach. Postanowił wyzdrowieć, aby odzyskać miłość ojca. Wykazał się ogromnym uporem i konsekwentnie ćwiczył, dzięki czemu jego osłabione ciągłym leżeniem nogi, stały się silne. Walkę ze swoją ułomnością potraktował jako swoiste doświadczenie naukowe, wierząc, że pozytywne myślenie i wsparcie przyjaciół uczyni do takim, jak inni chłopcy w jego wieku.

odp z innych stronek ale moje

Wyjaśnienie:

Go Studier: Inne Pytanie