Ironią jest cytat "(…) Kładą skrzynki, skrzyneczki, woreczki i paczki/ Te od wódek pachnących, tamte od tabaczki(...)" mówiący o tym jak wiele rzeczy potrzebuje kobieta z miasta, do zwykłych rzeczy.
Humor to rozpacz męża, który załamuje się i opowiada, że wzięcie tej kobiety za żonę było pomyłką.
Wyolbrzymienie t buło ilość wygód jakie kobieta potrzebuje. Na przykład, że każdy pokój ma służyć innej rzeczy np. bawialnia, jadalnia, pokój na podwieczorek, czy pokój dzienny.