Odpowiedź :
Odpowiedź:
Pewnego dnia mąż postanowił, że idzie łowić ryby. Był on rybakiem. Miał krótkie siwe włosy, na które zawsze zakładał zieloną czapkę. Chodził w czarnych spodniach i białej bluzce. Jego żona nie pracowała. Siedziała w tylko w domu i udawała, że sprząta. Lubiła denerwować swojego męża.
Gdy mężczyzna był już nad jeziorem, zarzucił sieć i usiadł na wcześniej przygotowanym krzesełku turystycznym. Nagle zobaczył, że w sieci coś jest. Szybko zerwał się z krzesła i ruszył do sieci. Gdy wyją sieć, zobaczył w niej małą jasno-złotą rybkę, która do niego przemówiła.
- Wypuść mnie proszę - powiedziała rybka.
- To ty mówisz? - odpowiedział zdziwiony rybak.
- Tak, tylko wypuść mnie, proszę - powiedziała rybka.
- No nie wiem - zawahał się rybak.
- Mogę spełnić każde twoje życzenie, żegnaj! - powiedziała rybka i szybko wskoczyła do wody.
Rybak szybko spakował swoje rzeczy i ruszył w stronę domu. Gdy był już blisko, w drzwiach stała żona. Mężczyzna opowiedział żonie wszystko co go spotkało. Żona była na niego wściekła, że o nic nie poprosił rybki.
Napisałem tylko tyle, resztę spróbuj napisać lub poszukaj w internecie.