Odpowiedź :
Odpowiedź:
Pierwszy dzień w szkole. Można myśleć, że były to takie wakacje, ale nikt chyba nie wypoczął. Stęskniłam się za moimi przyjaciółmi, dobrze było ich zobaczyć po tylu miesiącach. Na początku bardzo się stresowałam i nie wiedziałam się w co ubrać, ale kiedy zobaczyłam moich znajomych i nauczycieli, niepewność minęła i zastąpiła ją radość. Zaczęłam z nimi rozmawiać:
- Cześć! Strasznie za wami tęskniłam! - zaczęłam.
- Ja za wami też! - moi przyjaciele przekrzykiwali się, kto bardziej tęsknił.
Było mnóstwo śmiechu. Weszliśmy do klasy. Pachniała jak zwykle książkami i trochę płynem do dezynfekcji.
- Witajcie uczniowie! - nasza nauczycielka od matematyki nas powitała. Zmieniła włosy, trochę je skróciła. Miała te spodnie co zwykle nosi i bluzkę w kwiatki.
Wyjrzałam przez okno. Kiedy jeszcze chodziliśmy normalnie do szkoły, potrafiłam wyglądać całą lekcję. Nie jest to bardzo specjalny widok. Widać przez nie drzewo i ulicę, ale i tak go uwielbiam.
Moja przyjaciółka szturchnęła mnie w ramię. Wysłałam jej pytające spojrzenie. Pokazała mi swoje włosy, przefarbowała je na brąz! Jak to możliwe, że wcześniej tego nie zauważyłam? Rozejrzałam się po klasie, wszyscy wyglądali trochę inaczej, ale wystroili się, wszyscy chcieli zrobić dobre wrażenie. Moja koleżanka z ławki miała niebieskie spodnie i czarną bluzę.
Dzień minął bardzo szybko. Wszystkim trudno było się skupić na lekcjach, ponieważ tak dawno się nie widzieliśmy. Mam nadzieję, że nie będziemy znowu musieli przeżywać rozłąki.
Wyjaśnienie: