👤

O zmie__chu, gdy wszyscy kładli się spać, Bła__ej usłyszał głośny k__yk. W__ask dobiegał znad __eki i p__estraszył nawet tego dzielnego dru__ynowego. W obliczu zagro__enia chłopak nie chciał siedzieć z zało__onymi rękami i postanowił bli__ej p__yjeć się tej tajemniczej sprawie. Poprosił o pomoc kolegów i kole__anki. Zgłosiło się kilku śmiałków. Zało__yli t__ewiki i wyruszyli w drogę. P__edzierali się p__ez k__aki i pok__ywy. Musieli uwa__ać, by nie popa__yć nóg ani rąk. Czujnie wypatrywali śladów, ale nie zauwa__yli niczego nadzwyczajnego. W końcu zostawili d__ewa za plecami i dotarli na b__eg. Przera__ony Adam wyszeptał do towa__ysza, że widzi coś pod wie__bą. Bła__ej gwizdnął p__eciągle, a tajemnicza postać podskoczyła. Jakie było zdziwienie, gdy okazało się, żeto K__yś postanowił spłatać wszystkim figla. Chłopiec zbyt daleko odszedł od obozu. Zatrwo__ony i zmro__ony wzywał ratunku, czekając na pomoc. Miał szczęście, że odnaleźli go odwa__ni harce__e. na teraz daje naj

Odpowiedź :

Odpowiedź:

O zmierzchu, gdy wszyscy kładli się spać, Błażej usłyszał głośny krzyk. Wrzask dobiegał znad rzeki i przestraszył nawet tego dzielnego drużynowego.

W obliczu zagrożenia chłopak nie chciał siedzieć z założonymi rękami i postanowił bliżej przyjrzeć się tej tajemniczej sprawie.

Poprosił o pomoc kolegów i koleżanki.

Zgłosiło się kilku śmiałków. Założyli trzewiki i wyruszyli w drogę. Przedzierali się przez krzaki i pokrzywy.

Musieli uważać, by nie poparzyć nóg ani rąk.  

Czujnie wypatrywali śladów, ale nie zauważyli niczego nadzwyczajnego.

W końcu zostawili drzewa za plecami i dotarli na brzeg.

Przerażony Adam wyszeptał do towarzysza, że widzi coś pod wierzbą. Błażej gwizdnął przeciągle, a tajemnicza postać podskoczyła.

Jakież było zdziwienie, gdy okazało się, że to Krzyś postanowił spłatać wszystkim figla.

Chłopiec zbyt daleko odszedł od obozu.

Zatrwożony i zmrożony wzywał ratunku, czekając na pomoc.

Miał szczęście, że odnaleźli go odważni harcerze.