👤

Wól minister
Kiedy wół był ministrem i rządził rozsądnie,
Szły, prawda, rzeczy z wolna, ale szły porządnie.
Jednostajność na koniec monarchę znudziła:
Dał miejsce woła małpie lew, bo go bawiła.
Dwór był kontent, kontenci poddani z początku;
Ustała wkrótce radość, nie było porządku;
Pan się śmiał, śmiał minister, płakał lud ubogi.
Kiedy więc coraz większe nastawały trwogi,
Zrzucono z miejsca małpę. Żeby złemu radził,
Wzięto lisa: ten pana i poddanych zdradził.
Nie osiedział się zdrajca i ten, który bawił,
Znowu wół był ministrem i wszystko naprawił.
Wymyśl i napisz w formie krótkiego opowiadania prozą ciąg dalszy wydarzeń opisanych w utworze​


Odpowiedź :

Szły więc prawdy tepem,zgodnym, choć powolnym,

Tak dzień za dniem, tydzień po tygodniu.

Lud radość swą ujawniał i brawami,

Wszystko trwało by gdyby nie węża

Na urząd zakusy. Ledwo wspiął się na szczebel,

A już z hukiem zleciał,nie chce lud ubogi

Zdrajcy i prześmiewcy. Propozycja przyszła

Z niedalekiej puszczy. sowa mądra głowa.

Wszystkim stan ten kontent ,lecz i ona

Zadarła z dworem wielmożnym,tak się skończyła

Wielką służba sowia,a tu zgłoszono

Następcę nowego, dało się słyszeć bardziej obytego.

Już początek byl- został zauważony,gdyby nie lisa

Zapędy smakowe, otóż pieczeń z zająca była przekonująca.

I trwała ta wymiana kto lepszy ,kto się nada jeszcze razów wiele.

Trwało ,by tak jeszcze ,i jeszcze,gdyby nie koniec bliski.

Bo zjawił się człowiek i wszystko wymienił.!