Potrzebuję na jutro. Pomocy .
Wiersz:
A już deszcz wciąż pluszczy , Jak z sita , w gęstych kroplach; wtem rykły pioruny, Które zlały się razem : to jak proste struny Długim warkoczem wiążą niebiosa do ziemi, To jak z wiader buchają warstwami całemi. Już zakryły sję całkiem niebiosa i ziemia , Noc je z burzą do nocy czarniejszą zaciema. Czasem widnokrąg pęka od końca do końca I anioł burzy na kształt miezmiernego słońca Rozświeci twarz, i znowu okryty całunem Uciekł w niebo i drzwi chmur zatrząsnął piorunem. Znowu wzmaga się burza, ulewa nawalona I ciemność gruba, gęsta prawie dotykałam. Znowu deszcz ciszej szumi, grom na chwilę uśnie. znowu wzbudzi się, ryknie i znów wodą chluśnie. Aż się uspokoiło wszystko; tylko drzewa Szumią około domu i szemrze ulewa.
